|
MORTIIS Witaj na forum Mortiis'a
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TertaEsKatalMorana
K1TTY K1M ADM1N
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 6:24, 18 Sie 2007 Temat postu: Castle Party 2007 Bolków |
|
|
Spróbuję zdać Wam relacje z koncertu Mortiisa, który odbył się dnia 29 lipca (w niedzielę) na Castle Party 2007 w Bolkowie. Sama nie wiem od czego mam zacząć, ale naprawdę się postaram
Dzień przed koncertem dostałam wiadomość od Karoliny z forum (dodaj tu zdjęcie moja droga!!! koniecznie!!!), że Mortiis kręci się po zamku. Szukałam, jednak nie znalazłam. Zanim Mortiis zagrał Karolina wypatrzyła Haavarda pod sceną za barierkami. A więc zrobiłam zdjęcie. (Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia, ale warunki były naprawdę ciężkie, a ja niestety nie dysponowałam dobrym sprzętem!!!!)
Mortiis zagrał na scenie umieszczonej na bolkowskim zamku ok godz. 22 (piszę ok. bo straciłam rachubę czasu czekając na koncert od 16 ). Pogoda była fatalna, było pochmurno, padał deszcz. Przygotowywano sprzęt, co trochę trwało, nagle na scenie zrobiło się ciemno. Cały zespół był pomalowany na czarno (jak na ostatniej sesji zdjęciowej z [link widoczny dla zalogowanych]). Tak jak przewidywałam Mortiis zagrał parę kawałków z 'The Smell Of Rain' (m.in Marshland, Parasite God, Mental Maelstrom, Smell the witch) i kilka z 'The Grudge' (oczywiście The Grudge, Decadent and Desperate), było też pare zupełnie nowych utworów m.in Underdog (do którego tekst znajduje się w temacie "testy"). Niektórym pewnie brakuje I ery, ale moje przewidywania się sprawdziły - pierwsza era już raczej nie wróci... Haavard szalał na scenie! Był bardzo energiczny, pluł wodą (i nie tylko) w publiczność (ach ta ślina Mortiisa na twarzy...), biegał po całej scenie, rzucał mikrofonem, specyficznie zarzucał dreadami. W trakcie koncertu ze dwa, trzy razy nastąpiła awaria sprzętu (prawdopodobnie z powodu rozlewania wody). Były momenty w których mikrofon chwilowo przestawał działać ("Fuck the microphone"). Mimo tych usterek koncert był naprawdę wspaniały. Myślę, że ten występ przyniesie Mortiisowi wielu nowych fanów. Chłopcy świetnie się spisali, aż przechodziły dreszcze, było naprawdę wspaniale. Levi i Asmund (gitarzyści) byli naprawdę świetni, to samo mogę powiedzieć o perkusiście. Po koncercie gitarzyst rzucił do publiczności kostki od gitary. Nagłośnienie uważam, że było bardzo dobre. Słowa było dobrze słychać, muzyka była głośna i wyraźna. Tego wszystkiego nie da się opisać słowami... Trzeba było tam być i to wszystko przeżyć... Nie przeszkadzał nawet deszcz i chłód (to nic że póżniej odchorowałam swoje ).
Po koncercie udało mi się dostać poza bramki, do zamkowego pokoju w którym siedziały gwiazdy. Zespół rozproszył się, bo o 2 w nocy opuszczali Bolków. Jednak to nie przeszkodziło mi w spotkaniu się z Haavardem. Wymieniłam z nim parę zdań, ale byłam w tak dużym szoku, że niestety nie dowiedziałam się nic konkretnego. Pod koniec rozmowy rzuciłam tylko "Your music is great" czy coś takiego, odwdzięczył się słowem "Thank you" i szerokim uśmiechem.
Wydaje mi się jakby to wszystko było tylko snem. Dlatego co jakiś czas muszę zerkać na autograf, kostkę lub zdjęcie (a i tak nie do końca wierzę ). Jednak marzenia się spełniają....!
Ja i Mortiis:
Pragnę podziękować Karolinie z forum... za spotkanie, za rozmowę, za prowadzanie mnie na smyczy (przygarnięcie kici), za smsa (Ty wiesz o co chodzi). Dziękuję! Buziam!
Pozdrowienia!!!!
Terta or KittyKim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alhena
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:36, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jakie masz cudowne to zdjęcie! Na moim Mortiis zamknął oczy
Jeżeli chodzi o sam występ to mi najbardziej przypadła do gustu koncertowa adaptacja The Smell Of Rain… Smell The Witch, Marshland, Parasite God… warto było stać w tym zimnie pół dnia. Natomiast sceniczna maniera wokalisty jakoś nie do końca mi podchodzi (fuckin’, fuck, fuckin’ ileż można?), to rozlewanie wody gdy i tak wszyscy byli przemoczeni też można by sobie podarować . Oczywiście świetnego kontaktu z publicznością nie kwestionuję, zupełnie odpłynęłam na tę godzinę (dwie?) .
Moje marzenie nie do końca spełnione, bo zdjęcia z Leo nie mam, ani nigdzie go nie znalazłam przed koncertem, a Leo to mój ulubieniec jest
Bardzo dziękuję Kim, warto było się spotkać i pogadać, no i takiej właśnie dzielnej towarzyszki na niedzielę potrzebowałam A przygarnięcie Kici to sama przyjemność. Buziaki dla Ciebie!
Mam nadzieję, że przy kolejnej takiej okazji (jaaasne...) zbierze się więcej forumowiczów
Fuck the microphone!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TertaEsKatalMorana
K1TTY K1M ADM1N
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 14:59, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Najbardziej podobało mi się gdy zaczęli grać 'Parasite God'. Ach, ten dźwięk! Jedno z najcudowniejszych uczuć jakie znam... Coś wspaniałego!
Na Twoim zamknął oczy? Hmm... ale i tak dodaj je tutaj, albo wyślij mi na maila, a ja tutaj dodam, [link widoczny dla zalogowanych]
Rozlewanie wody i piwa, bieganie po scenie, rzucanie mikrofonem (raz mikrofon spadł ze sceny), o tak!... No wiesz... Trzeba robić SHOW
Gdy byłam w pokoju zamkowym powiedziano mi że reszta zespołu rozeszła się, bo się pakowali do wyjazdu. Także pewnie dlatego było go trudno złapać. Mam nadzieję że to nie będzie ostatni koncert Mortiisa na jakim będę. Tak więc gdy będę planowała wyjazd na jakiś inny koncert, to Cię ze sobą porwę, wtedy może dopadniesz Leo zobaczysz, udamy się na podbój Szwecji lub Norwegii i żaden członek zespołu nam nie ucieknie xD
Dziękuję za miłe słowa!
Ściskam, buziam.
Fuck the microphone! ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|