MORTIIS

TertaEsKatalMorana

Jak już napisałam potrafie dostrzegać smutek w I erze, ale też w II, np "Everyone leaves..." Lub same teksty są przepełnione smutkiem.. Np "They love their Parasite God-Yet they crucify me". Czyż nie mam racji? Piszcie jako inne tematy jakie jeszcze uczucia budzi w Was twórczość Mortiisa.

Ulrich

Chwała! Gloria! - oto włąśnie to co uwielbiam w twórczości Trolla. Wybaczcie, mili państwo, ja podczas słuchania "Anden Som Gjorde Oppror" nie widzę ruin zamku po murach którycj kroczy MortIIs, ale ogromny świat, pełen zieleni, tajemniczych lasów, zamków, miast, gór, jezior i mórz. Gdzie roi się od wojen i bitew, a także od fantastycznych stworzeń, niekoniecznie tych walczących. To świat, gdzie przed bitwą wojownicy, ukryci na polanie, zbierają się wokół nikłego ognia, by posłuchać starca grającego na flecie melodię podobną do tej płyty, tylko że prostszą. Oczywiście podczas bitwy brzmi muzyka w całej swej okazałości, grana przez tysięczną orkiestrę. Bitwa, w której biorą udział miliony wojowników, bitwa...

To się rozpisałem.

Ale takie obrazy krążą po mej głowie podczas słuchania płyt.

TertaEsKatalMorana

Masz wyobraźnie...No te lasy, zamki, pola też sobie często wyobrażam... Ale bitwy widzę jedynie gdy słucham The Stargate! The Song... mi się kojaży...hmmm a niewazne z czym...no ale są to bardzo miłe wspomniania, do których chcąc wrócić powracam słuchając właśnie tego dema...

Ulrich

Stargate przywodzi na myśl Mordor. Ogólnie ogromną pustynię otoczoną ogromnymi skalistymi górami. W takim środowisku muszą żyć ciekawe stworzenia. Nad pustynią świeci kilka słońc. Brama gwiazd to dwa filary 9wielkości kilkudziesięciopiętrowych wieżowców) połączone na górze. Nie wiadomo kto ją zbudował. Wszystko jest tajemnicą.

Thorn

urlich , mysle podobnie, z tym ze stargate kojarzy mi sie nie Lotrem a raczej z innymi dziwnymi planami astralnymi w ktorych panuja inne prawa przyrody jak w I'm the world albo towards the gate of stars

TertaEsKatalMorana

Hehehe ojj drodzy panowie... Naoglądaliście się i naczytaliście Władcy Pierć Cieni ( Wink

) Oczywiście nie mam nic przeciwko...hehe... Mi się trochę innaczej kojaży...

Ulrich

Źle mnie zrozumieliście. Skojarzenie z LOTRem jest bardzo luźne. Bardzo. Praktycznie tylko przemyka mi przez głowę Mordor. Najbardziej lubię wymyślać jakieś światy, coś tajemniczego, niezbadanego. Władca został przez film trochę zHOLLYWOODyzowany...

TertaEsKatalMorana

Hmmm... no ale i tak naoglądaliście się za dużo Władcy.

Ulrich

Na początku roku 2004 wybrałem się na zimowisko (harcerskie). No i wypadało, coby w takim układzie stworzyć jakiś bieg patrolowy, więc rozsłali ludzi (w tym mnie również) po punktach. Mój znajdował się na niewielkim wzgórzu, jednak by dojść do niego należało przekroczyć kilka kilometrów pół. A była bardzo gęsta mgła (i multum śniegu). Gdy się człowiek rozejrzał, widział tylko biel (kierunek wyznaczała ścieżka pod nogami i na przykład jakiś płot pobliski). Widoczność była bardzo ograniczona, całość wokół przypominała.. bo ja wiem... lodową pustynię. I cała ta droga przez pola nie utkwiłaby mi w głowie, gdyby nie to, że miałem na uszach słuchawki, z ktgóych rozbrzmiewał "The Stargate". Uczuć, jakie roiły się w mej głowie można się domyśleć. Jedna z najpiękniejsych chwil życia, spośród tych, w których muzyka MortIIsa zajmowała ważną pozycję.

TertaEsKatalMorana

Hmmm... nie lubię multumu śniegu... Oczy aż bolą... Nie lubię bieli... Jedynym atutem śniegu jest to że można się w nim kulać, ładnie krew wygląda na nim i tyle... Tak to nie lubię, bo dostaje oczoplądu... Moje oczy nie są przyzwyczajone do takiej ilości światła i bieli....

Niech żyją okulary przeciwsłoneczne!!!! Cool